Kazikowa Kuźnia

Dom naprawde bardzo czysty. Nasz apartament to nr.7 Gdy przybylismy wieczorem noszac rzeczy troche zmoczylismy korytarz , rano bylo wszystko wymyte i pachnace. Kuchnia wyposarzona we wsystkie niezbedne urzadzenia, naczynie itp.Ku mojemu zaskoczeniu nawet byla nowa scierka do scierania, mala gabka do zmywania i plyn do mycia naczyn , to milo dziekuje. :) . Mieskanie chodz puste to cieple. Lazienka przestronna i .... znowu niespodzinka dwie rolki papieru. Naprawde bardzo milo ze na dzien dobry nie musialam biegac po sklepach i szukac wlasnie takich drobiagow. A teraz... 1.niestety zabraklo mi ciepla od wlasciciela. Moze to glupie ale miłoby bylo gdyby przynajmiej na czas przyjazdu nowych gosci bylby ktos kto czeka z kluczami i wszelkimi informacjami. Szukanie i dowiadywanie sie podstawowych rzeczy od przypadkowych lokatorow bylo troche żenujące. Moze moglby pan, chocby wykazac troche zainteresowania swoimi goscmi i zainteresowac sie czy wszystko jest ok, niczego nie brakuje i pojawic sie raz dziennie , chodzby na dwie godz. , zrobic jakis maly przytulny kacik gdzie obejrzałby Pan TV i mial mozliwosc spotkania sie z zainteresowanymi. Dom jest naprawde dobrze utrzymany ale bez wlasciciela jest jakby malo goscinny i zimny. TO MOJE ODCZUCIE. 2.pomyslalbym o wymianie karniszy/zabek- firanki i zaslony spadaly przy lekkim dotknięciu lub jakiejkolwiek probie wyjrzenia przez okno. Nasze okna byly od szczytu budynku ,ja o to dbałam ale "oberwane" firanki w oknach nie dodadza uroku tak pieknemu budynkowi. 3. misa od prysznica przecieka. Początkowo myslalam ze to dzieci chlapia w czasie kapieli ale po wytarciu podlogi i ostroznemu przysznicu sama stwierdzilam ze to jednak wada misy. 4. wylaczenie bezpiecznikow ostatniego dnia. :(((( To byl szczyt niegrzecznosci. ok.9:20w trakcie wykanczania sniadania zniknal prad. Wczesniejsze opady sniegu daly mi do myslenia ze to zwykla awaria. Po godz. zorietowalam sie ze inne apartamenty maja prad a ja nawet niedogotowalam wody na kawe. Po rozmowie z paniami ktore sprzątały pomieszczenia prad zostal wlaczony. Jednakze zdziwienie bylo OGROMNE , ze w taki sposob dajecie do zrozumienia ze czas opuścić mieszkanie. A wystarczyloby zapukac i porozmawiać.