Mielno domki blisko morza - Bajkowy Las

Sierpień 2014. To prawda, że jest blisko do morza. Ale, żeby dojść do plaży trzeba przejść przez BARDZO ruchliwa drogę!!! Więc uwaga na małe dzieci!!! Wybraliśmy ten ośrodek, ponieważ chcieliśmy tym razem inaczej spędzić wczasy nad morzem. I faktycznie, te były inne.... Podobało nam sie, że teren jest ogrodzony i że dzieci mogą sobie beztrosko hassać. Ale i na tym sie skończyło! Za parking jest pobierana opłata, ale brak miejsc do parkowania. Boiska do gry pokryte są licznymi dziurami, więc nie ma mowy o grze w koszykówke czy siatkówke. Przez uszczerbki w betonie pękaja dzieciom piłki itp. Jedna trampolina i huśtawka, powinny wystarczyc na 20 dzieci.... W ogóle stan posesji jest nie ciekawy! Wszędzie chwasty, nieskoszona trawa, nie wszedzie są chodniki, a wjazd na posesje pożal sie Boże. !!! W sumie wystarczyłoby gdyby właściciele posiali trawę i wyrównali teren !!!! Ognisko, o którym mowa w internecie, jest, jeśli sobie urlopowicze sami zorganizują, w przeciwnym razie własciciele nie ruszą palcem! Doszło do tego, że każdy kupił sobie własny grill i smażył rybki pod domkiem. Własciciele siedzą na recepcji i pilnują swojej willi obok, w sumie po co sie interesować, skoro goście sami dbają o swoje atrakcje. „Nowe, wygodne domki murowane”- to smierdzące grzybem pomieszczenia. !!!! Grzyb w łazience rozprzestrzenia sie wspaniale. Fugi miedzy kaflami są całe zagrzybiałe, a i strach wejść jest pod prysznic, bo drzwiczki plastikowe też całe w grzybie!!! Robale wychodzą spod waniennki, bo fugi sa nieszczelne. Nic dziwnego, pokoje są kiepsko sprzątane. Brudna lodówka, szafka z naczyniami nie posprzątana. Szklanki nie umyte. Wszystko wyglądalo tak, jakby po wczesniejszych gościach nie było posprzątane. Smierdząca grzybem kanapa i pościel dodaja tylko wiekszego uroku temu miejscu. Horror !!!! Najbardziej uśmialiśmy się z Telewizora miał może z 12 cali, umieszczony wysoko pod sufitem, rzadko byl używany, ale kto by tam chcial TV nad morzem oglądać jak nie ma pogody??? Może dzieci ??? Nie polecamy także jedzenia, wszystko jest przesolone i przepiepszone, więc ciężko będzie dzieciom dać cokolwiek do zjedzenia. Ale co tu się dziwić, skoro sprzątaczki pomagają w kuchni, to chyba nie można liczyć na nic lepszego. Polecam własne wyżywienie i zabranie rowerów, bo do najbliższego sklepu jest co najmniej 1 km.... Posiadłość znajduje sie bardzo daleko od Unieścia, nie wspominając o Mielnie....choć nam ten fakt nie przeszkadzał, bo nam w sumie o to chodziło, o spokój... Cena jest nie adekwatna do oferty, wiec Kochani pomyślcie 5 razy zanim zamówicie tam noclegi, bo może lepiej bedzie pod namiot pojechac, niż nabijać kasę innym !!!!!! Pozdrawiam Fly