Konto usunięte
4
Dodał: Ponad rok temu
Jesteśmy zdegustowani od początku do końca. Położenie super, w sosnowym lasku blisko plaży. Domki wprawdzie nie tak ładne jak na stronie www, ale ok. Domki zimne, brak pościeli etc ale to można przeżyć. Dramatyczny jest brak kontaktu - dosłownie - z właścicielami- po pierwsze Polka która ma swój świat i wygłasza tylko monologi i nie słucha opinii gości i co chwilę zmienia zdanie i Holender, który nie mówi ni po polsku, ni po angielsku. Nie było ciepłej wody (pierwszy dzień), brak internetu mimo iż jest deklaracja na stronie, awaria prądu kilkugodzinna, nikt nie potrafił wyjaśnić dlaczego, problem z tv, jedna mała elektryczna nagrzewnica na cały domek. Każdy z gości przez telefon otrzymał inną cenę za dobę, a na miejscu okazała się inna, my akurat byliśmy szczęściarzami i wersje były te same. Szczytem szczytów był występ Pani w ostatni wieczór, gdy o godzinie 22 siedzieliśmy wspólnie ze wczasowiczami przy ognisku (grzecznie), Pani z krzykiem i pretensjami kazała: Rozejść się do domków!, straszyła ochroną, wyzywała nas od barbarzyńców. Przyznam, że aż nas zatkało. Dorośli za swe własne pieniądze na wakacjach zachowujący się normalnie, a zostaliśmy potraktowani jak chuligani lub awanturujący się koloniści (sic!). Takie zachowanie powinno być piętnowane. Kasia, Jacek i Tytus z Poznania. ps. uwielbiamy campingi byliśmy mi.in w Chorwacji i Włoszech i takiego buractwa, przykro to mówić, ze strony małostkowych właścicieli nie zaznaliśmy
2 osoby oceniły opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:4/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:4/10
Odpowiedź właściciela obiektu:ODPOWIEDŹ WŁAŚCICIELA OŚRODKA SOSNOWA MILA
W odniesieniu do zamieszczonej opinii , chciałam jako właściciel ośrodka w sposób rzetelny i prawdziwy opisać sytuację przekręconą przez wczasowiczkę.
Byli to goście jedynie z dwóch domków na 12-cie zamieszkałych.
Majówka rozpoczęła się rzeczywiście pechowo awarią instalacji elektrycznej , uszkodzonej podczas czyszczenia domów po zimie.
Awaria została usunięta mimo tego, że był to dzień wolny (podziękowania dla Elektromontaż z Gryfic).
Zarzut braku kontaktu jest bezzasadny. Pomimo mojej nieobecności (matura syna , na stałe mieszkam w Łodzi) potrafię w pełni kontrolować to co dzieje się na terenie ośrodka.
Od godz. 7 do 23 odbieram średnio 50 telefonów związanych rezerwacją , czy pobytem aktualnych Gości.
Sami Ci Państwo dzwonili do mnie przed godz. 24 „zdegustowani” tym , że pełnomocnik zakończył Ich „grzeczną” zabawę przy ognisku.
Pan z którym rozmawiałam nie brzmiał , ani grzecznie , ani trzeźwo.
Ognisko o którym mowa zostało rozpalone samowolnie korzystając z chwilowej nieobecności mojego pełnomocnika.
Mimo tej samowoli wyraziłam zgodę do godz. 23.
Niestety impreza rozkręcała się coraz bardziej, co skutkowało tym, że otrzymywałam telefony od zaniepokojonych mieszkańców innych domków.
Z Ich relacji i mojego pełnomocnika ogień był coraz większy i po prostu się bali pożaru. Domy są z drewna i położone w lesie.
W trosce o mieszkańców i moje własne mienie około godz. 24 na moje polecenie ognisko zostało zasypane piaskiem. Co wywołało oburzenie i „zdegustowanie” uczestników.
Co do opinii na temat wyglądu domków zdjęcia zostały zrobione kilka miesięcy temu.
Reszta zarzutów jest „wyssana z palca”.
Prowadzę ten ośrodek od 5 lat i pierwszy raz muszę odnieść się do negatywnej opinii, ponieważ jakość usług turystycznych broni się sama.
Bardzo łatwo kogoś bezpodstawnie „obrzucić błotem”.
Jeśli będą Państwo przejazdem, lub w innym ośrodku na wakacjach serdecznie zapraszam do odwiedzin – przekonacie się sami.
Milena Jarkiewicz.