Motelik Pod Kukułką

Nie polecam nikomu tego miejsca. Warunki które tam zastałam po przyjeździe urągają ludzkiej przyzwoitości. Już wjeżdżając na posesje napotyka się na bałagan i brud, walające się pety, puszki po napojach, połamane elementy wyposażenia, taki ogólnie panujący "syf". Obejrzałam wszystkie dostępne pokoje, panował w nich niesamowity smród stęchlizny, małe uszkodzone, nieudolnie reperowane tapczaniki przykryte wytartymi, starymi kocami i pościel zwinięta w kostkę o zapachu pleśni, brud w kuchni spowodował, że zrezygnowałam z noclegu w tym miejscu. Obawiałam się o swoje zdrowie. Jednak mimo, że nie skorzystałam z noclegu zaliczka nie została zwrócona. Poza tym uprzedzałam właściciela, że przyjadę po godz. 18, zapewnił mnie, że nie ma problemu, a jednak po przyjeździe okazało się, że nie ma nikogo z obsługi, a podczas rozmowy telefonicznej z nim powiedział mi, że musiał wyjechać, więc w takim razie ja mam przyjechać za tydzięń. Po chwili zaśmiał się, że to żarcik, moim zdaniem takie zachowanie nie jest na miejscu. Totalny brak profesjonalizmu. Opis tego miejsca na stronie internetowej jest nie zgodny z rzeczywistością, aż ciężko sobie wyobrazić, że tak parszywe miejsca jeszcze istnieją i funkcjonują. Znalazłam za to super miejsce w tej samej cenie w Leśnym Ośrodku Szkoleniowym w Puszczykowie. W Leśnym Ośrodku przemiła całodobowa obsługa, pachnące, czyste pokoje, wygodne normalne łóżka, ręczniki, szamponetki, mydełka, czyli wszystko to co w tych czasach jest normą, standardem i niesamowicie zadbane otoczenie hoteliku. Podkreślam, że w tej samej cenie co ta zatęchła szopa, no bo tak wygląda, niskie pomieszczenia z małymi oknami. Zdjęcia są tak zrobione, że nie oddają rzeczywistości. Pan tłumaczy, że zapach to taki klimat Puszczykowski, to totalna bzdura, to jest tylko i wyłącznie jego zaniedbanie. NIE POLECAM.