Agroturystyka Dorota Kotrys

Zapowiadało się dobrze... Standard Gospodarstwa zadowoli osoby skłonne zapłacić 25 zł. za 1 noc... Ładny widok na góry, dobra lokalizacja, akceptacja zwierząt... Gospodarze też przyjaźni... ale jest jedno "ale"... Otóż strzeżcie się uszkodzić cokolwiek ze sprzętu, którego jakość odpowiada cenie 25 zł. za 1 noc... Miałem pecha, przy naciśnięciu na plastikową ściankę kabiny prysznicowej (składającej się z 4 szyb), część ścianki wysunęła się z takich rowków, w których była umieszczona. (A naprawdę niewiele było trzeba, by się tak stało.) Chciałem ją ponownie umieścić w tych rowkach (to był mój błąd) i przy tej czynności ułamałem mały fragment tej ścianki (górny róg). Oczywiście zgłosiłem ten fakt... Najpierw Gospodarze zażyczyli sobie 200 zł. odszkodowania. Po tym, jak poszukałem informacji w internecie (na szczęście miałem internet w telefonie, bo nie orientowałem się w cenach tego typu części) i zakomunikowaniu Gospodarzom, że odszkodowanie wydaje mi się za wysokie, ostatecznie zażądali 100 zł. odszkodowania. (Cena takiej plastikowej szyby do kabiny to ok. 100 zł., więc zaznaczam, że wysokość odszkodowania po korekcie jest adekwatna do szkody.) Zastanawiam się jednak, czy koszt takiej szkody (nie tylko nie uczynionej specjalnie, ale w sumie przy okazji próby poprawy funkcjonowania sprzętu) nie powinien być wliczony przez Gospodarzy w koszty prowadzenia gospodarstwa... Czy nie powinni np. ubezpieczyć się od tego typu szkód... Takie odszkodowanie ma przecież (przynajmniej dla mnie) psychologicznie znaczenie kary (dodatkowo - za uczciwość - szkoda była prawie niewidoczna, mogłem nic nie mówić, a w razie czego udawać, że nic nie wiem... a mimo to zgłosiłem ją - chciałem być w porządku), a w wyniku reakcji Gospodarzy cała sytuacja zraziła mnie do tego miejsca... I niestety ja już tam nie przyjadę (mimo, że miejsce mi się podobało) i nie polecę go znajomym... Gdyby więc szkoda została przez Gospodarzy wliczona w koszty, zyskaliby: - stałego Klienta, - polecałbym to miejsce swoim Znajomym, - napisałbym tu bardzo dobrą opinię... ...a tak będą mieli 100 zł. odszkodowania (dziś przeleję brakujące 50 zł.) ...ale z mojej strony nic poza tym... Dodam, że noclegi za 25 zł. za 1 noc raczej nie wybierają osoby nie liczące się z pieniędzmi (gotowe np. korzystać z 1 wspólnej łazienki na 4 pokoje, tak jak w tym wypadku), by obniżyć koszty... Dlatego tym bardziej myślę, że Gospodarze powinni ubezpieczyć się od tego typu szkód, lub wliczyć je w koszty funkcjonowania, i nie żądać odszkodowania od Klientów. Wtedy zaskarbiliby sobie psychologiczną wdzięczność Klientów, zamiast Ich do siebie zrażać... Piszę tą opinię, by uwrażliwić kolejnych potencjalnych Klientów tego Gospodarstwa: wszystko jest dobrze (biorąc pod uwagę położenie, widoki, stosunek ceny do jakości, nastawienie Gospodarzy, o ile nic nie uszkodzicie...), jednak jeśli wybierzecie to Gospodarstwo, uważajcie, żeby nie zrobić jakiejś szkody... W moim przypadku koszty pobytu wzrosły dwukrotnie (byłem 4 dni i za noclegi też zapłaciłem 100 zł.) Pozdrawiam. GM