Nasz pobyt w "Kornelii" trwał jedynie 3 dni, bo dłużej byśmy nie wytrzymali. Nie jest to miejsce dla ludzi bez własnego środka transportu. Do Zakopanego drogi są zakorkowane, a dostanie się tam zajmowało aż 50 min. busem. Sklepy daleko, a okolica zarośnięta BARSZCZEM SOSNOWSKIEGO. Plusem jest bliskość term w Szaflarach. Gospodarz miły, ale kucharki już niekoniecznie. Na obiadokolację dostaliśmy zupę pomidorową i mrożonkowe pierogi z mięsem, które polane były masłem z cukrem i cynamonem i ociekały tłuszczem. Więcej tam nic nie zamówiliśmy. Pokój był na poddaszu, było ciasno i nie było miejsca na rozpakowanie rzeczy. Łazienka natomiast bardzo ładna. Podsumowując: w tej cenie lub nawet niższej można znaleźć o wiele bardziej komfortowe pokoje, będące w Zakopanem.
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla rodzin
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:8/10
-
wyżywienie:2/10
-
lokalizacja:2/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:4/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Odnosząc się do pani opinii i nieprawdziwych informacji jakie pani napisała,po pierwsze, najbliższy sklep znajduje się 10 do 15 min pieszo,po drugie BARSZCZ SOSNOWSKIEGO owszem jest na obrzeżach wsi,ale nie znajduje się on w miejscach gdzie łatwo jest o poparzenie,wiedziała pani wcześniej,że jest uczulona,więc trzeba było rezerwować pobyt w miejscu bez styczności z barszczem,po trzecie pierogi były własnej roboty i NIGDY w naszym obiekcie nie podawaliśmy pierogów z mięsem polanych masłem i posypanych cukrem i cynamonem :) Pani ''cynamon'' to było przyrumienione masło,jeżeli nie odróżnia pani tych dwóch rzeczy to prosiłbym nie wypowiadać się na ten temat. Po czwarte, jeżeli pokój z trzema łóżkami był dla was dwojga za mały to następnym razem radze sobie zarezerwować pokój 5-osobowy i wtedy może będzie pani zadowolona. :)
Pozdrawiam Józef Makuch