Ala
3.66
Dodał: Ponad rok temu
Wróciliśmy kilka dni temu i nigdy nie cieszyliśmy się tak z powrotu do domu. Pokoje na zdjęciach różnią się od tych w "willi". Niby remont, a jedyne, co wyremontowane, to chyba podłoga. W lodówce śmierdzi, w szafie taki smród, że żadnej rzeczy tam nie włożyliśmy, cały pokój przez to po prostu cuchnie stechlizna. Łazienka, jak za czasów retro, z brudna kabina, gdzie znalazłam cudze włosy!!! oprócz czarnego piachu dodatkowo. Przy okazji kabina połamana. Czajnik tak zniszczony i zakamieniony, że strach tam kawę zrobić. Listwa przy podłodze połamana, że po wejściu syn prawie upadl potykając się oto. 6 dni, ani razu Pani na sprzątanie nie była, sami sobie sprzątaliśmy codzien biorąc miotle. Z właścicielka kontakt utrudniony, z racji, że jest sama, co jest niedopuszczalne, gdy prowadzi się taki obiekt. Po przyjeździe 40 minut dzwoniliśmy do Pani, by nas ktoś przyjął. Znaleźliśmy panią od sprzątania, która pokazała nam, gdzie pokój. Można poprosić o wymianę tego, tamtego, posprzątanie kabiny, sklejenie jej, o wypranie zasłon od których ciągle kichalismy, ale to powinno być czyste! A nie, ja mam prosić oto, żeby mi ktoś włosy z kabiny wybierał. Pani jedna woda z mop jedzie wszystkie pokoje. Skarpety czarne, jak się na boso chodzi. Jedyna lokalizacja ok... Co jest jeszcze nie do zaakceptowania? Że w nocy na teraz obiektu może wejść każdy, drzwi otwarte od klatki na oścież, zamykaliśmy codzien, ale to nie przez nas powinno być pilnowane! Drzwi od środka zamykane koniecznie. Po konsultacji z innymi mamami, które były tu w tym czasie nie spotkałam żadnej, która by była zadowolona. Odradzam, ostatni raz w takiej "willi"
Wyjazd: w parze

1 osoba oceniła opinię jako pomocną

Ocenił standard:

  • pokoje:
    2/10
  • łazienki:
    2/10
  • obsługa:
    2/10
  • lokalizacja:
    10/10
  • jakość do ceny:
    2/10
  • zgodność z ofertą:
    4/10
Odpowiedź właściciela obiektu:
Nie za bardzo chcę wdawać się w dyskusję, tylko chciałam uściślić. Jesteśmy niewielkim, rodzinnym pensjonatem , gdzie jest 18 pokoi i utrzymanie całodobowej recepcji jest zbędne. Pani Alicja przyjechała koło godziny 10 rano( doba hotelowa jest od 14) i tak pechowo się złożyło, że zadzwoniła do mnie w momencie kiedy byłam w gabinecie lekarskim. Oddzwoniłam do niej w ciągu 15 min, ale pretensje i agresja już urosły u klientki do poziomu bardzo wysokiego. Na moje tłumaczenie, że nie mogłam odebrać telefonu, otrzymałam pakiet wykrzyczanych uwag, jak powinna wyglądać recepcja. No i już tak jakoś było nam nie po drodze do końca pobytu. A sprzątane było w pokoju podczas pobytu - nie codziennie, bo z góry było powiedziane, że Pani chce swoją miotłę i będzie sprzątała sobie sama, ale pamiętam, bo klientce wylało się całe piwo na ścianę, materac i podłogę... Musieliśmy wyprać łóżko i doczyścić wszystko. Każdy klient otrzymuje dwa klucze - do pokoju i drzwi wejściowych. Nie jesteśmy wstanie pilnować zamykania drzwi przez każdego klienta, a z racji tego, że przyjmujemy rodziny z dziećmi i te biegają na plac zabaw i do pokoi, dlatego nie może być zatrzaskowa klamka w drzwiach wejściowych do budynku. Wszyscy z pewnością zapamiętamy tą Panią na długo

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!