Na początek bardzo miła niespodzianka, bo nie spodziewałam się, że zamieszkam w remizie :) Myślałam, że po prostu właściciel obiektu jest strażakiem. W opisie obiektu nie ma wzmianki o charakterze budynku, dopiero trzeba sobie doczytać w opiniach gości.
Obiekt jasny, czysty i pachnący jeszcze nowością. Pokój i łazienka przytulne i czyste. Duża i ładna kuchnia ze świetlicą. Super położenie. Blisko sklepy, restauracje, rynek, przystanek autobusowy i dojścia na szlaki. Za tak niską cenę, to jak wygrać los na loterii :).
Jednak widać, że dopiero się rozkręcacie i obiekt potrzebuje moim zdaniem jeszcze trochę ulepszeń.
W pokoju oprócz szafy przydałyby się wieszak i dywanik lub wycieraczka zaraz przy drzwiach na mokre kurtki i buty.
W kuchni dotkliwy brak kubków z uchem (z dostępnych szklanek ciężko pić gorącą herbatę)
i misek aby np. zalać sobie zupkę instant.
Bardzo długo czeka się pod prysznicem na ciepłą wodę, która i tak nie jest dostatecznie gorąca, a w sobotę wieczorem (14.09) nie doczekałam się wcale nawet tego, leciała tylko chłodna. Na dodatek nawiew w łazience wdmuchuje jeszcze zimne powietrze.
Ogólnie są to wszystko drobiazgi, i chętnie do remizy wrócę, jak przygna mnie znów w Pieniny :)
P.S. Uwaga dla innych gości: Budynek jest funkcjonującą remizą Ochotniczej Straży Pożarnej, pokoje gościnne są na najwyższym piętrze, pod dachem. Na dachu jest syrena alarmowa, która jak huknie, to urywa głowę ;) Na szczęście wystarczy zamknąć okna i jest spoko.
Wyjazd: w pojedynkę
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
- dla singli
Ocenił standard:
-
pokoje:10/10
-
łazienki:10/10
-
obsługa:10/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:10/10
-
zgodność z ofertą:10/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Dziękujemy za opinię na pewno skorzystamy z Pani rad , jeżeli chodzi o wodę mieliśmy usterkę i dlatego woda chwilę była chłodniejsza.
Pozdrawiamy i do zobaczenia :)