Noclegi u Belli

Byliśmy ze znajomymi tydzień temu. Właściciel przyjął nas, "GRUPĘ" 9 osób, a na drugi dzień jeszcze kilka osób miało dojechać. Już na samym wejściu usłyszeliśmy, że Pan grup nie lubi i się ich wystrzega. Hmm... Milutko, więc po co nas przyjmował? Cieszyliśmy się na to wspólne spotkanie, pogadamy, pożartujemy. Niestety nie wiem czego właściciel się spodziewał. Że o 22.00 pójdziemy grzecznie spać? W nocy przychodził nas uspokajać, a nic takiego się nie działo, poza tym że siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Na drugi dzień Pan poinformował, że osób dojeżdżających już nie przyjmie. Akustyka tego domu jest taka, lub z marnych materiałów jego wykonanie, iż od rana było słuchać każde słowo właściciela rozmawiającego piętro niżej. Więc co dopiero w nocy. Ogólnie ( można tak powiedzieć) zostaliśmy wyrzuceni, a podczas rozliczenia ( I TU UWAGA...!!!) właściciel zagroził, że jeśli wystawimy Mu opinię, to mocno pożałujemy... I z tego ,co wiem, nie nas jedynych ten Pan w taki sposób potraktował. W okolicy jest wiele lepszych miejsc, tym niewarto zaprzątać sobie głowę. Nie polecam.