Bardzo sympatyczni gospodarze, warunki prawie domowe ;) Przypominało wszystko wystrój mieszkań w PRL lata 70. Ogólnie jako baza wypadowa ok, blisko do szlaków Przełom Hornatu czy Sucha Bela. Pobudka darmowa codziennie zapewniona o godz 4.15 przez usłużnego koguta będącego w posiadaniu gospodarzy ;) Największe zastrzeżenia budziła sama miejscowość. Tu znów przypomina nam się PRL gdzie sklepy otwarte jeden w godz 7-18 niedziela nieczynne, drugi 6-12 i 14-17 niedziela nieczynne, po godz 16 chleba już nie kupicie, tak więc warto na dzień przyjazdu mieć swój prowiant. I co może odstraszyć niepotrzebnie niektórych to wszędzie widoczni Romowie stanowiący ok 40% mieszkańców, ale całkiem sympatyczni- Każdy każdemu turyście mówi dzień dobry :) Ogólnie Słowacki Raj chętnie odwiedzimy ponownie i koniecznie z rowerami, ale pomimo tak sympatycznych gospodarzy już nie do tej miejscowości.
Wyjazd: rodzinny
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Polecam:
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:8/10
-
lokalizacja:10/10
-
jakość do ceny:6/10
-
zgodność z ofertą:8/10