Willa Barbara

Lokalizacja jest świetna blisko centrum Szczyrku, pokój był z balkonem co daje duży plus, łazienka malutka ale prywatna i czysta pokój też był czysty. Łozko wygodne i poduszki również. Tyle z plusów. Natomiast na minus było wyżywienie ( o ile można było by to nazwać wyżywieniem... Na pobyt sześciu nocy dostaliśmy raz świeże pieczywo na śniadanie. Śniadania nie były w żaden sposób urozmaicone i czasami miałam wrażenie że wędliny nie są do końca świeże. Obiado-kolacje były totalnie nie do jedzenia, wszystko słone i obrzydliwe w smaku, ziemniaki jakieś odgrzewane z poprzedniego dnia i do tego były ciemne mięso twarde, gumowate. Zupy ( o ile to można było nazwać zupą) były słone, octowe i czy to był żurek czy krupnik to smakowało tak samo ( ohyda). Niestety mega zawiodłam się posiłkami ponieważ w takim miejscu gdzie posiłki są przygotowywane bezpośrednio przez właścicieli człowiek oczekuje smacznych dań jak u Mamy. Tego nie dało się zjeść. Żałuje że wzięłam pobyt z wyżywieniem. W jadalni unosił się zapach smażenia i właściciele tego nie wietrzyli nagminnie zamykali okna. Sztućce były każdy inny co nie prezentowało się schludnie a do tego talerze jak i sztućce były nie domyte co odpychało jeszcze bardziej. W pokoju leży stary dywan który nie pachnie zbyt ładnie a w oknach wiszą stare firany co nie prezentuje się zbyt ładnie- lepiej by było bez nich z samymi zasłonkami. W toalecie była tylko 1 rolka papieru toaletowego więc przy dwóch dorosłych osobach i pobycie 6 dni szybko się skończyła i trzeba było iść prosić się o następna, brak mydełka przy umywalce.