Hostel Relax

To co tam zobaczyłam przekracza ludzie pojęcie o hostelu.. Ledwo dało się dojechać samochodem bo takie dziury i kałuże... Po podwórku lata duży pies i podbiega do gosci, Pani recepcjonistka miała to gdzies że stał przy mnie i córce, obie bałyśmy się ruszyć. Zawołał go jakiś obcy mężczyzna. W opisie jest napisane że hostel znajduje się w sąsiedztwie stadionu, jak dla mnie jest to sąsiedzwo torów kolejowych i przejezdzających pociągów...położenie koszmarne poprostu. Nie miło, nie przytulnie. W malutkim pokoju jest lodówka i czajnik, mały stoliczek, jedno krzesełko, jedn wąziutkie łozko jednoosobowe i jedno piętrowe o czym Pani nas nie poinformawała przy rezerwacji ale twiedzi że to ja powinnam spytać... może ma rację. Nawet zaoferowała że doniesie dwa krzesełka byśmy mieli we troje na czym usiąść tylko nie wiem gdzie by je postawiła bo zastawiły by całe wolne mijsce w pokoju. Wpłaciłam wczesniej zaliczkę ale Pani powiedziała że nie odda bo powinnam się rozmyślić pięć dni przed przyjazdem... Jednym słowem syf i z całego serca NIE POLECAM !!!!! nikomu. A z tą taniością to też przesada znalazłąm od ręki hastel w duzo lepszej lokalizacji ( nie muszę chodzić po błocie),, pachnący,przytulny, miła obsługa i tańszy od tamtego.