Pokoje ciasne a wszystko upchane w nich na maxa żeby zmieściło się jak najwięcej łóżek (takie mam wrażenie) a co za tym idzie wziąć jak najwięcej kasy za noclegi (40 zł za głowę).
Łazienka mała i na słabym poziomie wykończenia po prostu wszystko jak najtańsze (zdjęcia, zdjęciami a rzeczywistość jest odmienna) ale czyste. Cała willa prezentuje się za to okazale ale cóż z tego skoro komfort pobytu stoi raczej na średnim poziomie aby nie powiedzieć niskim. Telewizory to monitory 20" a może i mniejsze (porażka) i czas wyczyścić pilota bo był zarośnięty brudem. Łóżka wąskie i mało komfortowe. Pościel najtańsza i raczej już wyeksploatowana - czas na wymianę. Radzę unikać pokoju na poddaszu, chyba, że ktoś lubi mieć namiastkę biwakowego stylu życia w górach (same skosy a pod nimi wąskie łóżka). Bardzo ciasno.
Co do samego właściciela to jest bardzo przyjemny i miły człowiek tylko jak każdy góral woli czerpać niż dawać a to wg. mnie się mści. Ja już więcej za tą cenę nie skorzystam.
Wyjazd: rodzinny
11 osób oceniło opinię jako pomocną
Polecam:
- dla par
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:6/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:4/10