Byłem przez 4 dni, od razu pierwsze wrażenie jakie miałem to fajnie, ładnie, jednak po wejściu do pokoju od razu zobaczyłem pajęczyny przy suficie, kołdra cienka i mała jak na sezon zimowy, do tego słuchawka od prysznica chyba znaleziona na śmietniku ( dysze porozwalane, woda nie miała ciśnienia tylko leciała od razu pionowo w dół ), grzejniki praktycznie nie grzały, tylko były delikatnie ciepłe (sezon zimowy). Na koniec dodam że lokalizacja w porządku ale dojazd samochodem tam i „parking” jest beznadziejny ( mówię o zimie ), właścicielka nie dba o podjazd i uliczkę, więc gdy słonko stopi trochę śniegu to później zamienia się w lód gdzie jest problem z wyjechaniem. Informowałem o tym problemie jednak właścicielka odpowiedziała „ma pan tam worek z solą i szufelkę”, po prostu brak słów, beznadzieja, płaci się za pokój to się wymaga żeby wszystko było na tip top. Generalnie cena do jakości nie idzie w parze w tym przypadku.
Wyjazd: w parze
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Polecam:
- dla par
- dla singli
- dla seniorów
Ocenił standard:
-
pokoje:4/10
-
łazienki:4/10
-
obsługa:4/10
-
lokalizacja:8/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:4/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Szanowny Panie Jakubie,
jeśli ktoś nam zgłasza, że jest zimno, podnosimy temperaturę, dajemy też dodatkową kołdrę. Nie wspominali Państwo podczas pobytu, że Państwo marzną. Dziękujemy jednak za sugestię - kołdry właśnie wymieniliśmy na nowe, podobnie słuchawkę od prysznica w pokoju, w którym Państwo nocowali. Co do uliczki - niestety jest ona poza naszą posesją, odśnieżamy ją jednak, ale jak to w Zakopanem - zima czasem zaskakuje.