Zacznę od tego ,że nie jesteśmy z żoną klientami roszczeniowymi. Wejście do pokoju jest problematyczne wąski i kręte schody z walizkami tam się przeciskałem a nie wchodziłem. Pokój makabra około 8 m2 wolnej przestrzeni reszta skosy dachowe trzeba ciągle się schylać. Pod te skosy wciśnięte łóżko do spania(miło być łoże małżeńskie a były 2 łóżka ciągle się rozsuwające) i sofa na którą wchodzić trzeba na czworaka. Szafa to jakiś żart szerokość 30cm bez półek 2 szufladki, niema gdzie rozłożyć rzeczy. Chcieliśmy zamienić ten pokój , ale nie było wolnych innych. Na naszą krytykę właściciel odpowiedział,że mamy to za co zapłaciliśmy 160 zł za dobę. My uważamy , że nie jest to mało właściciel że malutko.Jak stwierdziłem,że dam kiepską opinię to właściciel stwierdził, ze wyprosi mnie z willi, był piątek godzina 18.00 w Kazimierzu cud by było coś znaleźć.Zdecydowaliśmy się zostać ale z 5 nocy wyjechaliśmy po 4 nie daliśmy rady dłużej przebywać w tym stresującym pokoju.Pokój na samej górze nie nadaje się do przebywania w nim dłużej niż doba. Jak dla nas jest to typowy pokój weekendowy. Wstawienie wieszaka nie poprawiło sytuacji z ubraniami dalej leżały w walizkach.Ale jak ciągle stwierdzał właściciel jest klimatyzacja!
Wyjazd: w parze
4 osoby oceniły opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:4/10
-
obsługa:2/10
-
wyżywienie:2/10
-
lokalizacja:4/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Starszy Pan który miał pretensje o dosłownie wszystko. Łóżko które nie jest łózkiem, szafa nie jest szafą a lodówka to chłodziarka. Zaproponowaliśmy zwrot oraz pomoc w znalezieniu innego noclegu - Pan odmówił i zdecydował się zostać ale od razu zaznaczył że wystawi negatywną opinię. Koszt 1 doby od osoby w weekend lipcowy w kwocie 80 zl osoba w pokoju z klimatyzacją to dla Pana kwota kosmiczna. Ocena niesprawiedliwa i specjalnie zaniżona a z wyżywienia Pan nie korzystał...
Złośliwy komentarz od człowieka który miał możliwość bezkosztowego opuszczenia obiektu ale zdecydował się zostać w tych ,,koszmarnych warunkach"