Pokoje Gościnne u Beaty (obiekt 163348)
Gospodarze niemili, znajomi nie mogli doprosić się rachunku, zostali wyproszeni za bramę, niedbalstwo ze strony gospodarzy. Położyli śrubę od łodzi na szczyt grila betonowego, nie mocując jej w żaden sposób, jedna z osób się oparla i ta śruba spadła, rozwalając betonowy gril. Moim dzieciom lat 3 i 1.5 roku pani schowała piłki do pralni, bo jak skwitowała, że nie chce po naszym wyjeździe wymieniać okien w domkach. Domki to zwykle wiaty z płyty OSB obite deskami, nie ma żadnego wygłuszenia, słychać jest każde słowo sąsiada mieszkającego obok. Brat z rodziną wynajął "apartament", apartament okazał się piwnicą z jednym oknem na schody. Nikomu nie polecam tego obiektu.
Wyjazd: rodzinny
3 osoby oceniły opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:2/10
-
obsługa:2/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:2/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Dziękuję bardzo za opinie. Zastanawiam się czemu pisze pani o rachunku skoro pani nie było przy tej sytuacji? Rachunek dostala pani Agnieszka bez problemu. Jak i inni co wyrazili chęć na rachunek. Z tego co pamiętam pani odmówiła. A co do piłki na regulaminie jest prośba żeby nie grać w piłkę. Przykro mi że oczerniacie nas za swoją nieuwagę podczas imprezy alkoholowej. A skoro pani Agnieszka wracała do nas kilka razy to chyba świadczy ze bylo unas dobrze?. Oferta jest zgodna z opisem.
A co do apartamentu P. Agnieszka wiedziała co wynajmuje siostrze bo w czerwcu będąc u nas na wczasach zachwycała się. Pozdrawiam!