Anonim
5
Dodał: Ponad rok temu
Owszem piękna okolica, dość dobre położenie obiektu. Jednak po pobycie żałuję, że nie przeczytałam komentarzy na temat kwatery. Te negatywne teraz wzięłabym sobie do serca, zwłaszcza dotyczące właściciela. Jak widać nie jest w stanie przyjąć krytyki z pokorą, tylko oczernia swoich klientów. Miły tylko pozornie. Pedant to za mało powiedziane, przewrażliwiony na punkcie schodów za 40 tysięcy. Do tego pełna inwigilacja gospodarza na każdym kroku, totalny brak swobody. Tanie pokoje zlokalizowane w piwnicy (standard z czasów PRL), te o wyższym standardzie od piętra w górę po krętych schodach, które najlepiej by turyści pokonywali unosząc się w powietrzu, tak aby nie dotykać lakierowanej powierzchni, ponieważ żadne pyłki nie są wskazane, aby się tam pojawiły. Buty należy zostawić najlepiej tuż przy drzwiach wejściowych do budynku na samym dole. To po prostu paranoja.. Skusiła mnie ½ ceny za dziecko, ale zdecydowanie nie polecam rodzinom z dziećmi, chyba, że prowadzacie swoje pociechy na smyczy. Nam właściciel popsuł cały wyjazd. Na koniec zostaliśmy bezczelnie utytułowani uciążliwymi lokatorami… Stanowczo odradzam wszystkim rodzinom z dziećmi. W podobnej cenie w okolicy znajdziecie Państwo mnóstwo ofert

3 osoby oceniły opinię jako pomocną

Ocenił standard:

  • pokoje:
    6/10
  • obsługa:
    2/10
  • lokalizacja:
    8/10
  • jakość do ceny:
    4/10
Odpowiedź właściciela obiektu:
Pani Bożena Załęska na samym początku mnie oszukała. Miała wpłacić zadatek i tego nie zrobiła. Po przyjeździe powiedziała, że zawsze tak robi, żeby móc ewentualnie bez strat zrezygnować. Odpowiedziałem – ‘’ Może się Pani na mnie pogniewać, ale nie pochwalam takiego zachowania ‘’. W rozmowie telefonicznej powiedziałem, że nie mam pokoju wolnego dla rodziny z dziećmi w tym terminie. Posiadam tylko trójkę dla dorosłych na piętrze, którą nie wynajmuję z dziećmi. Zależało jej i zgodziłem się na warunku, że będzie za rękę prowadzała dzieci po schodach. Nie dotrzymała słowa. Dzieci same biegały po nich. Zdarzyło się, że też w butach. Nie mogłem nie zwrócić uwagi na takie zachowanie. I nie chodzi tu o jakieś pyłki, tylko kamyczki powbijane w podeszwy, które momentalnie niszczą takie lakierowane schody zabiegowe. Widać po odwecie, kto nie potrafi znieść krytyki. Bliźniaczkom pozwalała na wszystko. W pierwszy dzień tak skakały, że w drugim pokoju spadło kryształowe lustro za ok. 250 zł wiszące 10 lat bez problemów. Połamały gałązki 7 letnie gruszy itp. Ostatniego dnia jedynie nadmieniłem, że od dawna nie byłem tyle stratny wynajmując komuś. Spłynęło jak po kaczce. Potrafiła mi też zarzucić po 2 minutach jak jej dałem do ręki 100 zł, że jej nie wydałem. Po następnych paru minutach znalazła banknot. Też, że nie oddałem dowodu męża. Po paru godzinach znalazła. To wszystko do kupy, to dopiero jest paranoja! Nawet jej mąż powiedział, że ma z nią ciężki los.

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!