Spędziliśmy w pensjonacie Sylwestra 2017/2018 w grupie kilkunastu znajomych i niestety nie mogę się zgodzić z niektórymi opiniami. Pokoje przyzwoite, czyste i ciepłe , niestety jedzenie żłobkowe ( dobre , świeże , ale bez smaku) , co prawda im dalej tym lepsze np. w noc sylwestrową bardzo dobre. Nigdy niczego nie brakowało, bo natychmiast Panie donosiły. Ciasta rzeczywiście smaczne i codziennie. Niestety marketowa jakość wędlin, serów i masła ( tańszych już chyba nie było) trochę psuje obraz przesympatycznych właścicielek. Wydawałoby się , że przynajmniej oscypki nie będą z marketu , a niestety tak wyglądały i smakowały. Jak się mylę to przepraszam. Bardzo krótkie godziny posiłków ( 1 godz.) sprawiały, że trzeba było stać w długiej kolejce nawet kilkanaście minut. No i te dzwony , kto był to wie o czy piszę, ale nie jest to wada . Na ognisko z kapelą góralską raczej się nie spóźniajcie, bo dokładnie po godzinie, ani kapeli , ani kiełbasek.
Wyjazd: grupowy
1 osoba oceniła opinię jako pomocną
Ocenił standard:
-
pokoje:6/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:8/10
-
wyżywienie:4/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:4/10
-
zgodność z ofertą:8/10