Na samym początku pragnę podkreślić, że właściciel jest bardzo uprzejmy.
Jeśli chodzi o sam nocleg, to nasze doświadczenia były najgorsze od lat.
Zwykle nocuję w rodzinnych stronach niedaleko tego miejsca (7 minut drogi), w znacznie bardziej 'agro' okolicznościach - stawy, lasy, komary :)
Jednak z powodu uroczystości, którą zaplanowaliśmy na weekend i przyjazdu gości, wybraliśmy nocleg w Mustangu.
Dojazd:
Kilkaset metrów od DK81 (Wiślanka) - z samochodem lub rowerem to żaden problem.
Parking:
Jest dostosowany chyba do liczby miejsc, naliczyliśmy około 5 samochodów i pewnie jeszcze kilka by weszło.
Pokój na poddaszu:
Wyposażony w stojący klimatyzator, łazienkę z wanną, TV, mini lodówka i 4 łóżka.
Brak ręczników i płynu do kąpieli w łazience. Papier i mydło były :)
Nasze doświadczenie:
Około 20 próbowałem dodzwonić się do właściciela i poinformować, że będziemy około 2h później (dla przypomnienia, dojazd z miejsca, w którym byliśmy zajmuje 7 minut, więc daliśmy znać ze sporym wyprzedzeniem).
Kiedy weszliśmy do pokoju miałem wrażenie, że jest włączony piec albo kominek - rozumiem, że jest upał, ale 5 km od Ochab doświadczenia były zupełnie inne.
Gospodarz odpalił klimę i tak posiedzieliśmy przy niej z godzinę, może dwie po czym poszliśmy spać.
Około 1 w nocy znów wstawanie, bo skwar niemiłosierny, a poduszki mokre z obu stron.
Włączona klima ochłodziła troszkę, ale jest bardzo głośna więc nie dało się przy niej spać (no chyba że w korkach do uszu). Wyłączamy i otwieramy okno.
Kolejna pobudka za około godzinę, bo to był jakiś nalot komarów. Wieś wsią, ale wychowałem się na wsi i zawsze były siatki w oknach!
Okna nie sposób zamknąć, klimy nie można włączyć, więc kołdra na głowę i śpimy... do 4 rano!!!
Generalnie o 6 mieliśmy dość i mimo, że rezerwację mieliśmy na dwa dni, wróciliśmy do rodzinnego domu o 7 rano, dziękując za nocleg.
Jak wspomniałem właściciel był bardzo uprzejmy jednak:
- tłumaczenie , że nie zdążył siatki przeciw komarom założyć, bo było dużo gości jest słabe i nieprofesjonalne
- tłumaczenie, że gdyby wiedział wcześniej że przyjedziemy, to wychłodziłby pokój, też jest mocno naciągane.
Życzymy Panu wielu gości, ale nasze doświadczenia były bardzo złe i z pewnością lepiej wspominamy 6 godzin snu na kanapie, niż w w tym miejscu :)
Za 80 PLN za dobę w Ochabach, to gruba przesada jak na te warunki.
Niedawno nocowaliśmy w Kołobrzegu, za 90 PLN za osobę (była możliwość nawet za 70 PLN) - to też wypad na 2 dni - gdzie po prostu mogliśmy się wyspać!
Doświadczenia tej nocy na szczęście nie zepsuły nam dnia, w którym to braliśmy ślub :)
Pozdrawiamy Pana Bogdana i życzymy jeszcze większej pracy nad funkcjonalnością i wygodą ładnego domu!!
Nikt nie ocenił jeszcze tej opinii
Ocenił standard:
-
pokoje:2/10
-
łazienki:6/10
-
obsługa:8/10
-
wyżywienie:6/10
-
lokalizacja:6/10
-
jakość do ceny:2/10
-
zgodność z ofertą:10/10
Odpowiedź właściciela obiektu:Historia wygladala troche inaczej jak zastala opisana .
Panstwo przyjechali wieczorem i wczesniej dzwonili ze sie spoznia o 2 godziny i przy temperaturach 40 stopni powietrza nie da sie klimatyzacja wychlodzic pokoju nagrzanego przez caly dzien do temperatury 20 stopni ,a chlodzenie pokoju caly dzien w sytuacji kiedy ludzie rezerwuja nie wplacajac zaliczki jest dla mnie bezsensowna i kosztowna a nieraz sie zdazalo ze ludzie poprostu nie przyjezdzaja i sie tym nie przejmuja nawet telefon z odwolaniem jest dla niektorych za duzo.
Zalozenie siatek w oknach dachowych jest mozliwe ale nie wszyscy sobie tego zycza gdyz wtedy jest ograniczona mozliwosc otwarcia okna,
wiec gdy w upalne dni swieci sie swiatlo i jest otwarte okno komory wlatuja.
Poza tym wszystkie pokoje byly u mnie zajete jak sam Pan pisze wszystkie parkingi byly zajete i pokoje tez i nikt nie nazekal na upal albo komary ,
ale z doswiadczenia wiemy ze zawsz sie znajdzie ktos niezadowolony ,recznikow od pewnego czasu nie dajemy na pokoje z prostego powodu ,poprostu ginely .
Co do ceny i porownan ile kosztuje nocleg nad morzem to wiem i w jakich warunkach za tanie pieniadze sie mieszka tez wiem . Pozdrowienia