Turystyka JOMO. Co to takiego i kto z niej korzysta?
W 2025 roku turystyka JOMO, czyli radość z pomijania, zyskuje na popularności. Podróżnicy coraz częściej wybierają mniej znane miejsca, unikając tłumów i ciesząc się spokojem. Czy ten nowy trend turystyczny dotyczy również wypoczynku w Polsce?
Obecny rok przynosi nowe podejście do podróżowania. Turystyka JOMO (Joy of Missing Out) staje się kluczowym trendem, zachęcając do odkrywania mniej znanych miejsc i cieszenia się spokojem. To odpowiedź na przepełnione kurorty i potrzebę autentycznego odpoczynku i możliwość, by odkryć te mniej znane atrakcje turystyczne w Polsce.
Zobacz również: Trend jesiennych wyjazdów w góry. Dlaczego jest tak popularny?
JOMO, czyli "Joy Of Missing Out", to nowy trend w podróżach, który zyskuje na popularności. Polega na świadomym odcięciu się od zgiełku codzienności i cieszeniu się spokojem. W przeciwieństwie do tradycyjnych wakacji, JOMO skupia się na relaksie i byciu tu i teraz.
Według badań Expedia Group, aż 85 proc. podróżników preferuje spokojne wakacje. Wśród osób poniżej 34. roku życia odsetek ten wzrasta do 89 proc. Młodzi ludzie szukają miejsc, które pozwalają na odpoczynek od codziennego pośpiechu i stresu.
JOMO jest ściśle związane z ideą slow travel, czyli powolnego podróżowania. Oba te nurty promują spędzanie czasu w sposób świadomy i relaksujący, bez presji zobaczenia jak najwięcej w jak najkrótszym czasie.
Przeczytaj: Nieodkryte jesienne miejsca w Polsce. Gdzie warto się wybrać?
Podróżnicy, którzy wcześniej wybierali popularne destynacje jak Włochy czy Hiszpania, teraz szukają alternatyw. Mniej znane miejsca oferują spokój i bliskość natury, co przyciąga tych, którzy chcą uniknąć tłumów i wysokich cen.
Nie trzeba wyjeżdżać daleko, by doświadczyć JOMO. W Polsce idealne są Bieszczady czy małe wioski, które oferują kontakt z naturą. W Europie warto rozważyć Szwajcarię czy maltańską wyspę Gozo, które są mniej oblegane przez turystów.
Na TikToku można znaleźć wiele inspiracji związanych z JOMO. Pod hasztagami #JOMO i #slowtravel użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami z takich podróży. Popularne są nie tylko egzotyczne destynacje, ale także lokalne miejsca, które oferują ciszę i spokój.
Sprawdź: Mikrolokalność - nowy trend podróżowania w Polsce. Kto i gdzie z niego korzysta?
Aby uniknąć masowej turystyki, warto planować wyjazdy poza sezonem i unikać lokalnych świąt. Odwiedzanie atrakcji w środku tygodnia również pomaga w uniknięciu tłumów.
Dla Polaków ceniących naturę i relaks, turystyka JOMO to idealny sposób na unikanie zatłoczonych miejsc i cieszenie się spokojem. Nowoczesne technologie wspierają ten trend, umożliwiając łatwe planowanie i łączność.
JOMO w Polsce można praktykować wszędzie tam, gdzie łatwo się odciąć od hałasu i pośpiechu. Świetnie sprawdzą się spokojne miejsca w naturze – wspomniane wcześniej Bieszczady, Mazury noclegi, Podlasie czy Kaszuby apartamenty – gdzie zamiast scrollowania telefonu można cieszyć się ciszą i przyrodą.
Dobrym wyborem są też leśne agroturystyki, małe pensjonaty bez telewizora i Wi-Fi albo domki nad jeziorem. Nawet w dużych miastach można znaleźć enklawy JOMO, np. ogrody botaniczne, parki, biblioteki czy kawiarnie bez muzyki i laptopów.
Zobacz również: Trend jesiennych wyjazdów w góry. Dlaczego jest tak popularny?
JOMO - co to takiego?
JOMO, czyli "Joy Of Missing Out", to nowy trend w podróżach, który zyskuje na popularności. Polega na świadomym odcięciu się od zgiełku codzienności i cieszeniu się spokojem. W przeciwieństwie do tradycyjnych wakacji, JOMO skupia się na relaksie i byciu tu i teraz.
fot. Getty Images
JOMO jest ściśle związane z ideą slow travel, czyli powolnego podróżowania. Oba te nurty promują spędzanie czasu w sposób świadomy i relaksujący, bez presji zobaczenia jak najwięcej w jak najkrótszym czasie.
Przeczytaj: Nieodkryte jesienne miejsca w Polsce. Gdzie warto się wybrać?
Nowe kierunki podróży a JOMO
Podróżnicy, którzy wcześniej wybierali popularne destynacje jak Włochy czy Hiszpania, teraz szukają alternatyw. Mniej znane miejsca oferują spokój i bliskość natury, co przyciąga tych, którzy chcą uniknąć tłumów i wysokich cen.
Nie trzeba wyjeżdżać daleko, by doświadczyć JOMO. W Polsce idealne są Bieszczady czy małe wioski, które oferują kontakt z naturą. W Europie warto rozważyć Szwajcarię czy maltańską wyspę Gozo, które są mniej oblegane przez turystów.
Na TikToku można znaleźć wiele inspiracji związanych z JOMO. Pod hasztagami #JOMO i #slowtravel użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami z takich podróży. Popularne są nie tylko egzotyczne destynacje, ale także lokalne miejsca, które oferują ciszę i spokój.
Sprawdź: Mikrolokalność - nowy trend podróżowania w Polsce. Kto i gdzie z niego korzysta?
Aby uniknąć masowej turystyki, warto planować wyjazdy poza sezonem i unikać lokalnych świąt. Odwiedzanie atrakcji w środku tygodnia również pomaga w uniknięciu tłumów.
Dla Polaków ceniących naturę i relaks, turystyka JOMO to idealny sposób na unikanie zatłoczonych miejsc i cieszenie się spokojem. Nowoczesne technologie wspierają ten trend, umożliwiając łatwe planowanie i łączność.
Gdzie na JOMO w Polsce?
JOMO w Polsce można praktykować wszędzie tam, gdzie łatwo się odciąć od hałasu i pośpiechu. Świetnie sprawdzą się spokojne miejsca w naturze – wspomniane wcześniej Bieszczady, Mazury noclegi, Podlasie czy Kaszuby apartamenty – gdzie zamiast scrollowania telefonu można cieszyć się ciszą i przyrodą.
Dobrym wyborem są też leśne agroturystyki, małe pensjonaty bez telewizora i Wi-Fi albo domki nad jeziorem. Nawet w dużych miastach można znaleźć enklawy JOMO, np. ogrody botaniczne, parki, biblioteki czy kawiarnie bez muzyki i laptopów.
Trend JOMO pokazuje, że coraz więcej osób szuka w podróżach nie tylko przygód, ale przede wszystkim spokoju i wyciszenia. To odpowiedź na współczesne potrzeby związane z życiem w ciągłym biegu.
Zdjęcie główne: fot. Pexels
Komentarze