Willa na Skarpie (obiekt 83559)

Byliśmy tam ze znajomymi (4 osoby), jeden dzień przejeżdzając przez Sandomierz. Na wejściu Pani poprosiła nas o wytarcie butów, bo "w domu jest czysto". Później zapytała się czy palimy, bo "w domu się nie pali". W pokojach rzeczy właścicieli - zdjęcia rodzinne, ubrania w szafach, kosmetyki w łazience. Posiedzieliśmy chwilę, gramy w karty - pukanie do drzwi "proszę więcej nie palić, bo aż na dole czuje", oczywiście nie paliliśmy w domu, a w pokojach obok byli inni goście ale głównym celem tej Pani było ciągłe naprzykrzanie się. Z rana usłyszeliśmy "nie wiem czy jesteście ze mną szczerzy". Na holu można zrobić sobie herbatę, kawę, w pokojach brak ręczników (130zł za pokój i brak ręczników?) Ogólnie czuliśmy się jak intruzi w czyimś domu. Nie polecamy! P.S. Jedyne dwie opinie z opisem są negatywne reszta to same 10... Radze się zastanowić.