6.6
Dodał: Ponad rok temu
Wspólnie z dziewczyną wybraliśmy się na kilkudniowy wypad do Zakopanego. Wcześniej zarezerwowaliśmy nocleg w pokoju o podwyższonym standardzie w Willi Józefina. Według strony internetowej, obiekt znajduje się 1,5 km od dworca PKS i ok. 1,3 km od Krupówek. Informacja ta jednak wprowadza klientów w błąd, ponieważ właściwa odległość od Krupówek wynosi przynajmniej drugie tyle, czyli ok. 2,6 km (sprawdzone w praktyce wraz z mapą Google i nawigacją pieszą). Niemniej jednak pierwsze wrażenie po naszym przybyciu było pozytywne. Przywitała nas bardzo sympatyczna starsza Pani (mama Właścicielki), która pobrała resztę należności za pobyt (wcześniej wpłacono zaliczkę), wydała nam klucz i wskazała – jak się po chwili okazało – całkiem ładny pokój. Niestety, czasem bywa tak, że pierwsze wrażenie okazuje się złudne. Traf chciał, że tym razem przytrafiło się to właśnie nam. A zaczęło się na pozór dość niewinnie, mianowicie od… braku prądu w pokoju następnego dnia rano. Ok. godz. 10:30 poszliśmy z dziewczyną zgłosić zaistniałą sytuację Właścicielce. Jakież było nasze zdziwienie, gdy na informację o zaistniałej awarii i naszym przypuszczeniu o wybiciu korków usłyszeliśmy od razu oschłe „a co wyście tam podłączyli?!”. Truizmem tutaj byłoby twierdzenie, że elementarne zasady kultury nakazują traktować gości jak ludzi dorosłych, w związku z czym nieuprzejme zwracanie się per „wy” – gdy sami zbliżamy się do trzydziestki – po prostu nie przystoi. Nie wspominając już o przyjmowaniu dość śmiałych założeń bez weryfikacji, że awaria wyniknąć miała tylko i wyłącznie z faktu, iż „coś tam podłączyliśmy”. Tak uproszczonego, wręcz automatycznego sposobu wnioskowania się nie spodziewaliśmy, lecz zgodnie z prawdą odpowiedzieliśmy grzecznie, że z naszych sprzętów podłączony był tylko laptop. Właścicielka odpowiedziała, że za chwilkę sprawdzi korki i nas powiadomi. Wróciliśmy do pokoju i czekamy. Czekamy. Czekamy. Minęła 12:00 i nic. Postanowiliśmy zatem wyjść w miasto przypuszczając, że może Właścicielka jest zajęta i przyjdzie później. Ot, takie z nas cierpliwe ludziki. Po kilku godzinach wróciliśmy i okazało się, że prądu dalej nie ma. Więc znów do Właścicielki. Co tym razem usłyszałem? „Byłam u was, pukałam, trzeba było być!” Ot, historia nie z tej Ziemi o dwojgu takich, co najwyraźniej A) różnie rozumieją wyrażenie „za chwilę” (bo jednak BYLIŚMY w pokoju przez kilkadziesiąt minut od zgłoszenia), B) nie usłyszeli pukania (bo jednak – powtórzę się – BYLIŚMY w pokoju do 12:00). Cóż, najprościej jednak było założyć z góry, że sobie poszliśmy. I oczywiście dodać z przekąsem „trzeba było być!” Ponieważ jednak moja cierpliwość ma duże granice i do poziomu mało merytorycznej pyskówki niełatwo mnie sprowokować, przemilczałem to i przyjąłem zapewnienie, że zaraz przyjdzie i sprawdzi raz jeszcze. Przyszła. Sprawdziła. Okazało się, że wybiło korki w piwnicy. Wystarczyło włączyć i prąd wrócił. Oczywiście nie omieszkała przy tym ponownie zwrócić uwagi, że „wcześniej trzeba było być!”, choć oczywiście powiedzieliśmy z dziewczyną po raz kolejny, że czekaliśmy do 12:00. No cóż, najwygodniej założyć po prostu, że to goście mijają się z prawdą, ponownie zwracając się przy tym do nas jak do nieznośnych, roszczeniowych bachorów, którzy ośmielają się zakłócić żywot Gospodyni. Gdybyśmy wówczas chcieli podjąć dyskusję podobnym językiem i tonem, jakim rozmawiała z nami Właścicielka, zapewne doszłoby do kłótni. Uznaliśmy jednak, że nie warto wdawać się w sprzeczki. Mądrzy i starsi ludzie (głównie rodziny i nauczyciele) uczyli nas rozsądnego myślenia i szacunku do innych osób – zwłaszcza, jeśli jest się u kogoś w gościnie (choć za gościnę w tym wypadku uiściliśmy

2 osoby oceniły opinię jako pomocną

Ocenił standard:

  • pokoje:
    10/10
  • łazienki:
    8/10
  • obsługa:
    2/10
  • lokalizacja:
    6/10
  • jakość do ceny:
    6/10
  • zgodność z ofertą:
    8/10

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!