Baza 15 - noclegi

Czy polecam Bazę 15? ZDECYDOWANIE NIE Obsługa nie jest zainteresowana klientami. Rezerwacja, pomimo tego, że została zrobiona na dwa dni przed naszym przyjazdem, została zapisana niewłaściwie. Dlatego też zamiast jednego pokoju dostaliśmy dwa mniejsze ponieważ ten zarezerwowany nie został przygotowany. Jednocześnie nie wiem co recepcjonista miał na myśli mówiąc o ‘przygotowaniu’ bo w żadnym z pokojów nie było sprzątane od… dawna. Kurz na stole, parapetach, szafkach, po prostu wszędzie. Na półkach rzeczy po poprzednich mieszkańcach. Pogoda na szczęście dopisała, więc nie przeszkadzał nam fakt, że jedno z okien się w ogóle nie zamykało, aczkolwiek przez to, że okolica hostelu nie jest zbyt przyjazna i nie wygląda na bezpieczną, my również nie czuliśmy się w nocy komfortowo wiedząc, że wychodzimy na miasto zostawiając otwarte na oścież okno. Najgorszą częścią hostelu była jednak łazienka. Góra brudnych naczyń przykrywała zlew tak, że nie dało się z niego skorzystać. Na naszą prośbę recepcjonista zreflektował się i sprzątnął ten syf wkładając wszystkie naczynia do wiadra i wynosząc je gdzieś. Część z nich miała na sobie kilkucentymetrową warstwę pleśni. Brudne lustro da się przeżyć, ale syf jaki panował pod natryskiem przechodził ludzkie pojęcie! Tony piasku w brodziku, w którym leżały opakowania po starych, nieużywanych płynach do kąpieli i zasłona prysznicowa zamoczona w stojącej tam wodzie odrzucały na tyle, że trudno było tam w ogóle wejść. Obrazu nędzy i rozpaczy dopełniał widok męskich, użytych bokserek wiszących na drzwiach prysznica… Pracownik Bazy usunął je stamtąd- przewiesił na kaloryfer. Zdjęcia zamieszczone na stronie nie zgadzają się w żadnym punkcie z rzeczywistością. Na koniec pobytu spotkała nas jeszcze jedna niespodzianka. Drzwi prowadzące na klatkę schodową na piętrze, na którym mieszkaliśmy posiadały klamkę tylko z jednej strony. Dlatego też gdy się zatrzasnęły nie byliśmy w stanie opuścić budynku. Po zadzwonieniu do recepcjonisty ten łaskawie się zjawił dziwiąc się, że nie możemy wyjść. NIE RADZĘ TU PRZYJEŻDŻAĆ!